Nawigacja

Chwyt marketingowy – dobra praktyka owiana złą sławą

Strategia marketingowa
chwyt marketingowy nie oznacza, że działania firmy są moralnie podejrzane

Każdego dnia słyszymy „to tylko chwyt marketingowy, nie daj się nabrać”. Czy jednak każde działanie marketingowe zasługuje na to miano? Negatywne konotacje już dawno weszły w świadomość odbiorców, a społeczeństwo podzieliło się na tych, którzy są sceptyczni i podejrzliwi oraz na tych, którzy ulegają marketingowemu wpływowi.

Niezależnie od tego, jakie są intencje marki, warto się pokusić o odrobinę refleksji. Czy owiany złą sławą chwyt marketingowy ma jakąś definicję? I czy rzeczywiście powinien się aż tak źle kojarzyć? 

Czy istnieje definicja chwytu marketingowego?  

Nie istnieje jasna, precyzyjna, ani nawet naukowa definicja chwytu marketingowego. Można więc powiedzieć, iż jest to pewnego rodzaju zjawisko, powiedzenie czy skojarzenie, iż pewne praktyki marketingowe, współcześnie wykorzystywane przez specjalistów, mogą wywoływać określone reakcje w odbiorcach. Najczęściej jest to zakup produktu czy usługi.

Choć to niesprawiedliwe, bardzo często każde działanie sprzedażowe bywa nazywane chwytem marketingowym. Wzięło się to z pewnego przekonania, iż specjaliści w tej branży manipulują odbiorcami za pomocą przekazu. Jest wiele technik, które mają przekonywać konsumentów o słuszności zakupu. Pamiętajmy  jednak, że w większości nie są to czyny pozbawione etyki.

chwyt marketingowy nie oznacza, że działania firmy są moralnie podejrzane

Każdego dnia, wokół dziesiątek tysięcy konsumentów, odbywają się działania marketingowe. Co więcej, dokonują ich nie tylko sprzedawcy czy usługodawcy, ale coraz częściej organizacje pożytku publicznego, stowarzyszenia, fundacje, a nawet politycy. Jednak nikt wówczas nie nazywa tego chwytem marketingowym, ponieważ tematyka jest nieco inna, być może mniej charakterystyczna.  

Czym jest uczciwa konkurencja? 

Zastanówmy się więc, jaki były nasz świat dzisiaj, jeśli nie otrzymywalibyśmy na bieżąco informacji o nowościach, promocjach czy ofertach. Czy chcielibyśmy nie wiedzieć, że gdzieś blisko nas istnieje marka oferująca produkty, których tak długo szukaliśmy lub bazująca na cenionych przez nas wartościach? Właśnie od tego jest marketing – ma na celu informowanie i oferowanie – nie oszukiwanie.   

Twoja firma padła ofiarą nieuczciwej konkurencji?

Pomożemy Ci wyjść z kryzysu!

Nie zapominajmy, że dzięki marketingowi, można prowadzić uczciwą konkurencję na rynku, który każdego dnia wzbogacany jest o nowe inicjatywy. Startupy i niedawno powstałe marki dwoją się i troją, aby wyróżnić się na tle konkurencji i dać zapamiętać szerszemu gronu odbiorców. Robią to poprzez innowacyjny pomysł na biznes albo poprzez świeży, inspirujący marketing. Nie wszystko więc, co wydawać by się mogło, jest tym niechlubnym chwytem marketingowym, a jedynie sposobem marek na bycie zapamiętanym pośród setek komunikatów. 

Chwyt marketingowy na przykładzie 

Nie ma co ukrywać – współczesny marketing bazuje przede wszystkim na psychologii i preferencjach odbiorców. Nie od dziś wiadomo, że najczęściej przyciągają nas komunikaty wizualne. To obraz jest pożywieniem nie tylko dla oczu, ale także naszej percepcji. Widząc doskonały, wprost idealny dla nas produkt, już zastanawiamy się, jak możemy go nabyć. Przy tym działa oczywiście nasza wyobraźnia.  

Zwróćmy uwagę, że dzisiejsze przekazy są bardzo ubogie w słowa. Tak naprawdę bazujemy na komunikatach wizualnych i tylko w nas samych pojawiają się argumenty sprawiające, że ten marketing jest naprawdę skuteczny. Marka po prostu prezentuje swój najlepszy, najsmaczniejszy produkt – czasem w innowacyjny, zaskakujący sposób. 

dąc tym tropem, wyobraźmy sobie więc sytuację, w której naszym oczom ujawnia się wspaniałe, doskonałe, kolorowe ciastko, z ogromną ilością czekolady. W naszych głowach pojawia się obraz nas samych, podążających do kawiarni i zamawiających właśnie ten wymarzony słodycz. Mimo, że na żywo wygląda zupełnie inaczej niż na zdjęciu, ma o wiele mniej czekolady i tak naprawdę nie wiemy jeszcze, jak smakuje, w dalszym ciągu kupujemy je bez większej refleksji. Jeśli do tego dojdzie jeszcze uczucie głodu, pragnienie spożycia tego ciastka znacznie wzrośnie. Dopiero podczas konsumpcji, kiedy już wrażenia wzrokowe i smakowe zostaną choć odrobinę zaspokojone, nachodzi nas refleksja nad prawdziwością argumentów, które nakłoniły nas do zakupu, choć wcale nie były wypowiedziane wprost. To w naszych głowach pojawiła się chęć zakupu ciastka, choć wychodząc z domu, wcale o tym nie pomyśleliśmy. Czy zatem zaprezentowanie ciastka na reklamie przez pewną markę cukierniczą, może być nazwane chwytem marketingowym? 

W czym może przejawić się chwyt marketingowy? 

Zaznaczmy jednak różnicę między zdjęciem, a rzeczywistością. Po zakupie ciastka, czy jakiegokolwiek innego produktu w 99% przypadków, będzie się ono różniło od produktu, który zobaczyliśmy wcześniej. Mimo to, widząc wszystkie różnice, dalej chcemy je mieć. Dlaczego tak się dzieje, pomimo faktu, iż sceptycy i stanowczy przeciwnicy chwytów marketingowych, bezsprzecznie by nam to odradzili, nazywając to manipulacją i stratą pieniędzy? Ponieważ człowiek z natury dąży do zaspokajania swoich potrzeb konsumenckich. Doskonale wiemy, że idealnie cienkie, chrupiące chipsy pokazane w telewizji, w rzeczywistości są w paczce w większości połamane. Jednak i tak chcemy je kupić, ponieważ w głowach pojawia się nam taka potrzeba.  

Zniesławiony chwyt marketingowy przejawia się nie tylko w formie materiałów wizualnych, takich jak zdjęcia, filmy czy reklamy, ale także poprzez komunikaty słowne. Promocje, obniżki cen, gratisy, darmowe dostawy – wszystko to zdawałoby się być chwytami marketingowymi.  

Cóż złego jest jednak w tym, że akurat tego dnia marka oferuje dostawę zupełnie za darmo? Ten przykład można rozpatrywać z perspektywy różnych sytuacji. Odbiorcy wówczas podzielą się na trzy grupy – konsumentów, którzy chcieli coś zamówić i darmowa dostawa jest dla nich prawdziwą gratyfikacją, osoby, które co prawda nic nie potrzebowały, ale z tej okazji przejrzały produkty na stronie i zdecydowały się na zakup pewnego asortymentu oraz osoby, których zupełnie nie przekonuje darmowa dostawa, ponieważ nie mogą lub po prostu nie chcą nic kupić. Czy którakolwiek z grup powinna zasługiwać na społeczne potępienie? Zupełnie nie – absolutnie też nie powinna być oceniana jako naiwna czy zmanipulowana. Każdy z nas ma swoje przekonania, którymi się w życiu kieruje. Sceptycy rzecz jasna oceniliby to jako chwyt marketingowy, któremu większość konsumentów uległa, ale my możemy nazwać to idealną okazją do spełnienia swojej potrzeby.  

Chwyt marketingowy jako usprawnienie procesu zakupowego  

Jedną z najbardziej znanych technik marketingowych jest rozkład towarów w sklepach. Przykład ten wzięliśmy pod lupę, ponieważ doskonale odzwierciedla wyolbrzymianie zarzutów wobec tak zwanych chwytów marketingowych. Będąc w sklepie na dziale mięsnym zaraz obok widzimy aromatyczne przyprawy. Dlaczego? Nie ze względu na to, iż ma być to chwyt marketingowy. Przede wszystkim ze względu na ciąg decyzji zakupowych. Wielu konsumentom, widząc taką sytuację, od razu nasuwa się na myśl brak w domu odpowiedniej mieszanki do przyprawienia mięsa. Wówczas chowają do koszyka kilka paczek i sprawę obiadu mogą odhaczyć.  

Oczywiście postawienie w tym miejscu przypraw powinno zachęcać konsumenta do zakupu, lecz jednocześnie bardzo ułatwia zakupy. Nie musi on wówczas szukać przypraw w innych działach sklepu. Taka sama sytuacja występuje na przykład w dziale lodów. Na lodówkach od razu ustawione są gotowe sosy owocowe, polewy czy wafelki do lodów. Czy to, że produkty ustawione są tematycznie, nie jest znacznym ułatwieniem dla kupujących?  

Podsumowując opinię na temat tzw. chwytów marketingowych, powinniśmy zwrócić uwagę przede wszystkim na konsumentów. To, co dla jednych wydaje się być manipulacją, dla innych będzie sporym ułatwieniem i sposobem na spełnienie swoich potrzeb. Wiele przykładów pokazuje, że obniżki cen czy darmowe dostawy są jak najbardziej pożądane przez odbiorców. Któż bowiem choć raz nie skorzystał z promocji czy dał się ponieść wyobraźni i kupił produkt, który później okazał się znakomity? Nawet krytycy powyższych technik marketingowych z chęcią z nich korzystają, lecz w swoim przypadku nigdy nie postrzegają ich jako chwyty marketingowe. Pozostawmy więc wybór konsumentom i pozwólmy markom się wyróżnić – to czyni nasz świat różnorodnym i ciekawym miejscem.   

Jak działać, by przyciągać klientów niczym magnes? Skontaktuj się z nami, doradzimy wybór odpowiednich narzędzi.

Zadzwoń Zaloguj się Kontakt