Zdjęcia produktowe są istotną wartością w marketingu. I choć nikogo nie powinno się do tego przekonywać, wciąż istnieje wiele firm, które umieszczają ten temat na końcu listy priorytetów. Niektóre zaś kompletnie go pomijają. Oszczędność na zdjęciach produktowych to prosta droga do katastrofy marketingowej. Nie każdy ma bowiem świadomość, w jak znaczący sposób wpływają one na decyzje zakupowe konsumentów. Jaka jest wartość zdjęć produktowych w marketingu? Przeczytasz o tym więcej w poniższym artykule.
Zdjęcia produktowe – definicja
Zdjęcia produktowe mają za zadanie zakomunikować wizerunek marki, zaintrygować klienta i zapaść mu w pamięć. W wielu branżach wizerunek jest kluczowy i w pierwszej kolejności bazuje na estetyce produktu, a dopiero później na jego funkcjonalności. Planując wykonanie zdjęcia produktowego należy przede wszystkim przeanalizować potrzeby naszej marki.
Współcześnie wykonywane zdjęcia produktowe nie sprzedają samego produktu, ale nastrój, klimat i określony „lifestyle”. Naciśnięcie migawki aparatu poprzedza dokładna analiza grupy docelowej oraz tego, jakie emocje, chcemy wzbudzić w odbiorcach.
We współczesnych strategiach marketingowych, profesjonalne zdjęcia produktowe pokazujące każdy szczegół, przeplatane są amatorskimi zdjęciami pokazującymi produkt, jako element określonego stylu życia. W mediach społecznościowych można zaobserwować dwa wiodące trendy tworzenia treści fotograficznych. Z jednej strony są to zdjęcia produktowe najwyższej jakości (odpowiednio stylizowane, mające na celu wywołanie efektu „wow”).; Z drugiej -zdjęcia produktowe lifestylowe, na których produkt jest zaledwie uzupełnieniem określonego klimatu.
Coraz większą popularnością zaczynają cieszyć się tzw. obrotowe zdjęcia produktowe, dzięki którym klient jest w stanie zobaczyć produkt z każdej strony. Innym pomysłem na niestandardowe zdjęcia produktowe jest pokazywanie zbliżeń wybranych elementów danego produktu, które mogą podnieść jego postrzegalną wartość. Często to drobny szczegół może zadecydować o podjęciu konkretnej decyzji zakupowej. Dobrym rozwiązaniem jest także dodanie do kompozycji, elementu który graficznie podkreśli dany produkt. Tło oraz przedmioty towarzyszące produktowi pozwolą zbudować nowy wymiar.
Zdjęcia produktowe są konkretnym narzędziem wzmacniania przekazu marketingowego i budowania określonego wizerunku marki. W czasach, kiedy internet stał się pierwszym miejscem, w których konsumenci poszukują informacji na każdy temat, dobre zdjęcia są nieodłącznym elementem komunikacji.
Okazuje się, że zdjęcia produktowe mają większą moc od rekomendacji opisujących konkretne cechy danego produktu. Zdjęcia nie tylko uatrakcyjniają ofertę, ale także zwiększają rozpoznawalność marki. Dzięki kreowaniu określonych emocji i nastrojów za pomocą fotografii, możemy wpływać na odbiorcę. Jesteśmy także w stanie sprawić, aby utożsamiał konkretne uczucia właśnie z naszym produktem.
Zdjęcia produktowe wykorzystywane są zarówno dla celów ściśle sprzedażowych, jak i wizerunkowych. Są stałym elementem stron internetowych, profili w mediach społecznościowych, katalogów drukowanych i cyfrowych, reklam, banerów i billboardów.
Zdjęcia produktowe w e-commerce
Zdjęcia produktowe są jedną ze składowych każdej karty produktowej w sklepie internetowym. Tuż obok niego pojawia się cena, nazwa, unikalny opis, a często także opinie o produkcie. Choć każdy z tych aspektów jest równie ważny, to zdjęcie bez wątpienia w pierwszej kolejności przyciąga uwagę potencjalnego klienta. Stąd też odgrywa ono bardzo ważną rolę pod względem marketingowym – przekłada się bowiem na sprzedaż produktów.
Tworząc zdjęcia produktowe warto pamiętać, że sklep internetowy – owszem – sprzedaje produkty, ale przede wszystkim jednak sprzedaje wyobrażenie o nich. Jak wynika z licznych badań, aż 80% informacji, które do nas docierają i które zapamiętujemy, to właśnie obrazy.
Świat online jest nimi wypełniony, dlatego też głównie zwracamy uwagę właśnie na zdjęcia. I to właśnie za pomocą zdjęć warto prowadzić swoją komunikację marketingową w sieci. W Polsce istnieje ponad 20 tysięcy sklepów online. Jeśli więc chcesz się wyróżnić na tle konkurencji, musisz zainwestować w dobre zdjęcia produktowe.
Rodzaje fotografii produktowych
Klienci sklepów internetowych zwracają szczególną uwagę na zdjęcia produktowe. Bez względu na to, czy w sieci kupują ubrania, sprzęty kuchenne, płytki podłogowe czy meble. Zawsze zależy im na obejrzeniu produktu na zdjęciu, które wiernie oddaje jego rzeczywiste cechy. By im to umożliwić, warto zdecydować się na współpracę z doświadczonym fotografem, który specjalizuje się w obsłudze e-commerce.
Wśród najpopularniejszych rodzajów zdjęć produktowych wyróżnia się zdjęcia:
- packshotowe – tego rodzaju zdjęcia wykonuje się na jednolitym (najczęściej białym lub czarnym) tle. Na fotografii widać odbicia oraz refleksy, ale nic więcej nie znajduje się w kadrze;
- bezcieniowe – jak sama nazwa wskazuje, to zdjęcia bez cieni oraz bez efektów świetlnych, a wykonuje się je na białym tle;
- 360 – nazywane są również zdjęciami obrotowymi lub sferycznymi. Są to zdjęcia wykonane w taki sposób, by utworzyć z nich animację, która pokazuje produkt z każdej strony;
- lookbookowe – stosowane głównie przy fotografowaniu kolekcji odzieży lub bielizny, które prezentowane są na modelce lub modelu,
- fotografia kulinarna – rządzi się swoimi prawami, ma wpływać na emocje, o czym pisaliśmy w jednym z artykułów na temat tego, jak fotografowanie jedzenia wpływa na strategię komunikacji marki, a potwierdzeniem tych słów jest jedna z wykonanych przez nas sesji zdjęciowych dla Polska Press,
- zdjęcia kreatywne – zakładają przedstawienie produktu w sposób niestandardowy, odbiegający od zdjęć packshotowych czy bezcieniowych.
Potrzebujesz profesjonalnych zdjęć produktowych?
Jesteś w dobrym miejscu.
Zdjęcia produktowe budujące wizerunek marki
Żyjemy w czasach kultury obrazkowej. Analizujemy coraz mniej tekstów, myślimy obrazami i komunikujemy się za pomocą symboli wizualnych. Rozwój internetu uwydatnił to jeszcze bardziej. Obecnie trudno wyobrazić sobie budowanie marki bez wykorzystania zdjęć produktowych wzbudzających konkretne emocje i pragnienia.
Użytkownicy internetu, zwłaszcza mediów społecznościowych, chętnie dzielą się zdjęciami, także tymi, które prezentowane są na oficjalnych profilach marek. Zbierają je w poszukiwaniu inspiracji, by potem samodzielnie tworzyć i publikować zdjęcia, na których prezentują produkty ulubionych marek we własnej interpretacji.
Jedną z najbardziej wdzięcznych branży, wykorzystujących zdjęcia produktowe jest gastronomia. Zdjęcia produktowe, wykorzystujące techniki zwiększające apetyt, tworzą zarówno profesjonalni fotografowie na zlecenie, jak i amatorzy, którzy chcą uwiecznić to, co za chwilę zniknie w ich żołądkach. Zachęcające zdjęcia dań tworzą obecnie nie tylko blogerzy kulinarni, właściciele punktów gastronomicznych, czy szefowie kuchni. Robią to także goście restauracji oraz turyści odwiedzający budki ze „streetfood’em”.
Często amatorskie zdjęcia są na tyle efektowne, że z powodzeniem mogłyby zostać wykorzystane w oficjalnej komunikacji internetowej marki. Niestety nadal wiele marek tego nie dostrzega, a wystarczy stworzyć odpowiedni hashtag, za pomocą którego zdjęcia z różnych źródeł zaczną tworzyć w mediach społecznościowych swoisty kolaż, budujący konkretną społeczność, pokazując w ten sposób siłę marki. Innym pomysłem na kreatywne wykorzystanie społeczności w social media jest ogłaszanie różnego rodzaju wyzwań i konkursów z wykorzystaniem zdjęć produktowych. Dzięki temu możemy zyskać nie tylko ciekawy content, który wykorzystamy później w naszej komunikacji. Zainicjujemy także proces zakupu, ponieważ aby wykonać zdjęcie będą oni musieli najpierw zaopatrzyć się określony produkt.
Zdjęcia produktowe a influencer marketing
Warto również dodać kilka słów o tym, że fotografia produktowa jest ściśle związana z influencer marketingiem. Istotą tego zjawiska jest bowiem wykorzystywanie wpływu popularnych osób na ich odbiorców, którzy mogą być potencjalnymi klientami danej marki.
Influencerzy za pomocą treści publikowanych w swoich kanałach social media (Instagram, YouTube, TikTok, Facebook, Twitter), realnie wpływają na decyzje zakupowe swoich obserwatorów. Influencerzy współpracujący z firmami są swego rodzaju pośrednikami pomiędzy marką a konsumentami. To ich autorytet czy zaufanie, jakim darzą ich odbiorcy pomagają firmom w dotarciu do potencjalnych klientów.
No dobrze, ale jak mają się do tego zdjęcia produktowe? Otóż obecność influencera w komunikacji marketingowej marki bardzo mocno wpływa na jej popularność. Jak pisaliśmy powyżej, wśród fotografii produktowych istnieje kategoria zdjęć kreatywnych, do których śmiało można zaliczyć zdjecia z influcencerami. Fotografie znanej modelki prezentującej bieliznę, popularnego trenera reklamującego fit słodycze czy blogerki wnętrzarskiej przedstawiającej najnowszą kolekcję marki meblowej. To wszystko influencer marketing w czystej postaci. Takie zdjęcia świetnie sprawdzą się w formie fotografii produktowych w Twoim sklepie online. Ponieważ warto pamiętać, że fotografie produktowe tak naprawę nie mają ograniczeń, co do sposobu prezentacji produktu.
Dlaczego zdjęcia produktowe są tak ważne?
Coraz rzadziej myślimy o fotografii produktowej jako zdjęciach produktów na białym tle. Choć oczywiście takie rozwiązanie sprawdza się w wielu branżach, coraz częściej zdjęcia te są naprawdę kreatywne i niestandardowe, co potwierdzają chociażby nasze sesje wykonane dla Victoria Cymes czy MSM Mońki.
Warto w tym wszystkim pamiętać, że zdjęciami produktowymi w dużej mierze buduje się opinię o swojej marce, a także zaufanie klientów. Gdy towar jest niezgodny z opisem, klienci bardzo rzadko decydują się na ponowne zakupy w danym sklepie online. By zyskać wiarygodność w oczach konsumentów, warto postawić na jakościowy marketing, czyli zdjęcia produktowe, które przyciągną uwagę potencjalnych klientów.
Zdjęcia produktowe – cytaty
Nathan Jurgenson, badacz społeczeństwa, który próbuje zrozumieć rolę fotografii w epoce mediów społecznościowych, tak definiuje zdjęcia, wykorzystywane w social media – „Fotografię społecznościową rozumiem nie tyle jako stadium w rozwoju fotografii albo jako awans amatorskich zdjęć błyskawicznych w hierarchii fotograficznej, ile jako przemianę o większym zasięgu – dotyczącą wyrażania siebie, pamięci i jego, co społeczne. Przeciwstawiam się zatem tendencji panującej wśród krytyków do przyglądania się najpierw gadżetom – do rozpoczynania od rzeczy, w najbardziej dosłownym sensie.
Dyskusje o zdjęciach społecznościowych rzadko wykraczają poza obszar urządzeń i platform, szczegółów technicznych – tego, której firmie się udaje, która ponosi porażkę, kto inwestuje i kto kogo kupuje. Tymczasem myślenie o fotografii społecznościowej po prostu jako fotografii wykonywanej urządzeniami przenośnymi, albo fotografii w mediach społecznościowych, jest myśleniem zbyt prostym, dosłownym i technocentrycznym. W zamian proponuję rozumienie fotografii społecznościowej jako praktyki kulturowej, zwłaszcza sposobu widzenia, mówienia i uczenia się.”
Czy zdjęcia produktowe mogą budować relacje? „Fotografia jest rodzajem wirtualnej rzeczywistości, która pomaga stworzyć iluzję bycia w ciekawym świecie”, mawiał Steven Pinke. Popularność Instagrama i analiza contentu publikowanego w innych mediach społecznościowych, jasno pokazuje wartość fotografii produktowej. Zdjęcia są obecnie narzędziem budowania marek, także tych osobistych. Pomagają nawiązywać relacje nie tylko międzyludzkie, ale także między markami, a zadowolonymi klientami.
Nic tak nie buduje marki, jak dobrze opowiedziana historia. Zdaniem Destina Sparksa „Fotografia to historia, której nie potrafię wyrazić słowami”. Historie to obecnie jedno z najpotężniejszych narzędzi marketingowych. Oddziałują na nasze emocje i wpływają na nasze codzienne decyzje, także zakupowe.
Znaczenie zdjęć produktowych w komunikacji marki z otoczeniem jest nie do podważenia. Należy jednak pamiętać, że to nie sam produkt tworzy wartość zdjęcia. Don McCullin podkreśla, że „Fotografia nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym, na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia, cokolwiek odczuwali”.